Każda przygoda ma swój początek. Bywa że i koniec. Moja przygoda ze Szwecją ciągle trwa,od kilku lat.
O mnie
sobota, 24 lipca 2010
Lipiec pachnie kwitnącymi lipami
Od kilkunastu dni w Sztokholmie upalna pogoda.W powietrzu wibrującym gorącem unosi się słodki i upojny zapach kwitnących lip. Nieważne,że zima była sroga, a wiosna ociągała się z nadejściem, ale kiedy nadchodzi lato natura nadgania wszystkie zaległości i lipy zakwitają punktualnie w lipcu, jak w zegarku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.