Siedzę na leżaku na pokładzie żaglowca Af Chapman i podziwiam cudowny widok roztaczający się na Sztokholm, a w szczególności na kamieniczki Starego Miasta, które usadowiły się na samym brzegu Bałtyku wcinającym się tak głęboko w samo miasto. Nad kamieniczkami-wieże Katedry Sztokholmskiej i Kościoła Niemieckiego.Po mojej prawej-Muzeum Narodowe i Grand Hotel, a po lewej (na przeciwnym brzegu) strome zbocza największej wyspy miasta-Södermalm.Ten malowniczy obraz miasta skąpanego w słońcu uzupełniają przepływające motorówki, żaglówki i statki turystyczne.
Żaglowiec Af Chapman to moje ostatnie ODKRYCIE i z wielkim entuzjazmem spędzam tu słoneczne i gorące popołudnia . Oprócz tego jest to najpiękniejsze schronisko młodzieżowe Sztokholmu.Moja uczennica Ania B. z Chybia spędziła tu w lutym kilka dni. O zimowe wrażenia zapytajcie ją ;)
Każda przygoda ma swój początek. Bywa że i koniec. Moja przygoda ze Szwecją ciągle trwa,od kilku lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.